Po 9 godzinach marszu przez jakies 17 ekosystemow, w tym pole, babmusowy zagajnik, dzungle, potem znow bambusowy zagajnik, potem znow dzungle, krzaki, lokalne jalowce, upal, mgle, mrzawk i ulewe, bloto, pokrzywy, malpie odchody, moge powiedziec, ze wdzialam najwieksza w Rwandzie grupe goryli gorskich - Susa. A zaczelo sie tak.. Tak jak pisalam wczoraj, Susa to najwieksza grupa, do ktorej najdalej sie idzie, niektorzy bardzo chca tam isc, inni mnej, bo z gory sie boja, jeszcze inni chca isc, a potem zawracaja w polowie drogi, bo sie okazuje , ze za daleko i nie daja rady. Ta grupa ma okolo 40 osobnikow. Inne maja po kilkanascie sztuk i sa nizej. Wczoraj, czekajac na nasze golden monkeys smialysmy sie z tym wszystkich ludzi w pelnym ekwipunku, ktorzy wygladal jak Indiana Jones, tylko pejcza im brakuje, wyobrazajac sobie, jak
... read more